Megabiwak Karkonosze – dzień 5

Obrazek wyróżniający

Z nocy z wczoraj na dziś okazało się, że Piotr otrzymał barwy, a Karol plakietkę drużyny. Obu chłopakom serdecznie gratulujemy! Natomiast sam dzień rozpoczął się od pobudki o godz. 7 z budzikiem w postaci dh Olgierda. Standardowo wszyscy po rozgrzewce udali się na szybką poranną toaletę, a później na śniadanie, które dzisiaj zostało urozmaicone o kakao.

Po śniadaniu wszyscy zabrali się do pracy, aby jak najszybciej spakować swoje rzeczy i złożyć namioty. Na prośbę bazy policzyliśmy wszystkie wydane koce i materace i okazało się, że wytrzepaliśmy i poskładaliśmy po 130 sztuk z każdej kategorii. Gdy własne rzeczy zostały spakowane do plecaków zabraliśmy się do rozkładania namiotów. Pod czujnym okiem dh Szymona i dh Eryka prace poszły szybciej niż można by się spodziewać, dzięki czemu udaliśmy się na wyprawę do miasta. Kto chciał mógł kupić gofra, lody, kołacza lub oscypka, a kto chciał mógł zakupić pamiątki. Po słodkościach i zakupach udaliśmy się z powrotem do bazy na obiad. Dzisiaj czekał na nas gulasz, a dla wersji wege pierogi z serem.

Najedzeni mogliśmy przystąpić do dopakowywania menażek i ubrania się w mundury. Gdy wszyscy byli gotowi udaliśmy się na apel, na którym dh Szymon otrzymał sznur przybocznego. Dodatkowo Gabrysia K. została wyróżniona ze względu na najlepsze miejsce z drużyny we wczorajszej grze integracyjnej.

Po apelu ubraliśmy plecaki i ruszyliśmy w drogę na dworzec. Trasa niestety nie była łatwa, bo wiodła przez wzniesienia, natomiast wszyscy dotarli do celu. Po chwili oczekiwania pociąg został podstawiony i tym razem udało nam się zająć miejsca siedzące. W trakcie drogi niektórzy postanowili uciąć sobie drzemkę, niektórzy prężnie zdawali na stopnie i sprawności, aczkolwiek większość oddała się rozmowom i żartom.

Gdy dotarliśmy do Poznania, nasz megabiwak dobiegł końca. Dziękujemy wszystkim obecnym i mamy nadzieję, że się podobało. Ps. Mamy również nadzieję, że relacje się Państwu podobały 🙂

Dh. Zosia

Dodaj komentarz