Dzień rozpoczął się od pobudki o 7:15, ponieważ dzisiaj po raz pierwszy była normalna rozgrzewka. Z druhną Zosią i druhem Erykiem przebiegliśmy się w okolice budynków bazy i wykonywaliśmy ćwiczenia w kółku. Następnie wróciliśmy do podobozu, zabraliśmy wszystkie potrzebne rzeczy i udaliśmy się na poranną toaletę. Później przyszedł czas na dokładniejsze sprawdzanie porządków. Niestety nadal potrzebujemy bardzo dużo praktyki w tej kwestii.
Po sprawdzaniu porządków poszliśmy na śniadanie. Po posiłku z pełną parą wróciliśmy do pracy. Znowu podzieliliśmy się na ekipy: przy bramie, do siatek maskujących, do mostu i do kołków. Oprócz tego grupa w składzie: Gabrysia K., Gabrysia Ł., Nina i Gabrysia Sz. tworzyły półkę w namiocie Czewoji. W dodatku utworzony został nowy śmietnik z podziałem na segregację (zdjęcia w załączniku). Prace ciągle posuwały się do przodu, aż w końcu przyszedł czas na obiad. Dzisiaj czekały na nas: barszcz ukraiński oraz makaron z serem i sosem śmietanowym. Później standardowo 30 min odpoczynku na łóżkach i 30 min czasu wolnego.
Po przerwie wróciliśmy do pracy. Jednak nie na długo, ponieważ wszyscy mieli już dość monotonnego klepania młotkami i rąbania toporkami. Po niecałej godzinie wraz z druhną Zosią i druhem Erykiem poszliśmy na zasłużoną beretówę. Dzieciom bardzo się podobało i obyło się bez żadnego kleszcza. Po grze niestety trzeba było wrócić do pionierki. Druh Kobryn, druh Eryk i druh Kamil pracowali przy bramie z pomocą Jerzego, Olka i Piotrka. Przy moście pracował druh Szymon razem z Adamem, Erykiem i Stasiem. Ponownie Iza z Tatianą wieszały siatki maskujące.
Po ciężkiej pracy nadszedł czas na kolację. Po posiłku dosłownie na krótką chwilę wróciliśmy do rozpoczętych zadań. Wszyscy (łącznie z kadrą) byli już zmęczeni, ale daliśmy radę. Na całe szczęście już bardzo blisko widać metę. Jutro planujemy rozpocząć zajęcia programowe.
Później przebraliśmy się w mundury, udaliśmy się na otwierający apel zgrupowania. Po apelu poszliśmy na wspólne ognisko z 88 PDHS Dragon. Po ognisku szybka wieczorna toaleta i w tym momencie już wszyscy (oprócz warty i oczywiście kadry) śpią spokojnie.