Rozpoczęliśmy harcerską przygodę w Podgajach! Jej początek to cierpliwe oczekiwanie Contrastowców i ich rodziców (nie wspominając o kadrze) na przyjazd autokaru. Pod Hufcem Poznań-Jeżyce upragniony pojazd pojawił się z półgodzinnym opóźnieniem, ale to nie ostudziło zapału. Pomogła w tym rosnąca temperatura na dworze. Po sprawnym załadunku- i czułym pożegnaniu z troskliwymi rodzicami, Contrast ruszył w drogę do stanicy harcerskiej. Droga okazała się niemniej wymagająca niż początek naszej przygody. Podróż do Podgajów trwała trzy godziny- zbyt dużo wczasowiczów zdecydowało się na podróż w stronę morza o tym samym czasie! Starzy i nowi członkowie kadry podziwiali wytrzymałość dzieci.
Po przyjeździe na miejsce, rozgrzani emocjami (i godzinami w upalnym korku), udaliśmy się na wskazane miejsce budowy podobozu. Nie było już wyboru- przez paskudny korek dotarliśmy do Podgajów jako ostatni. Contrast nie stracił animuszu- z energią rozpoczęliśmy budowę urządzeń. Nagrodą za sprawne rozpoczęcie pracy była kąpiel w rozgrzanych wodach pobliskiego jeziora. Z radością zanurzyliśmy się w chłodnej wodzie, bo pogoda w Podgajach tropikalna! Na pochwałę zasłużyli ci członkowie obozu, którzy po raz pierwsi spędzają wakacje na obozie harcerskim. A to dotyczy nie tylko harcerzy! Pod wieczór nastrojowa, pełna niezwykłego klimatu polowa Msza harcerska. W sobotę? Tak, ponieważ ksiądz nie jest w stanie w niedzielę zdążyć do wszystkich- na dodatek braci harcerskiej. Po mszy dzieci dzielnie kontynuowały przygotowania podobozu Contrastu (niestety, zbyt wiele cennego czasu umknęło nam dzisiaj z nie naszej winy). Jednak pod opieką komendanta Sławka i oddanej mu kadry, dzielni Contrastowcy dadzą radę ze wszystkim!
Dzień zakończyliśmy pierwszą grą w bete-tówę. Na miejsce gry przeszliśmy przez most zwodzony. Zobaczyliśmy również kilka świetlików. Pełni wrażeń położyliśmy się spać.
Zapraszamy do obejrzenia galerii.