Ponieważ pierwszy biwak bywa drobnym szokiem, przeważnie większym dla rodziców, warto się zapoznać z poniższymi radami:
Uszykowanie rzeczy:
- najlepiej, gdy dziecku przekaże się wydrukowaną listę rzeczy potrzebnych do zabrania na biwak i da się możliwość uszykowania dziecku zgodnie z listą wybranego przez nie ekwipunku w jednym miejscu np. na łóżku i odhaczanie na liście
- następnie warto sprawdzić, czy aby na pewno wszystko co się na niej zawiera zostało uszykowane i czy nadaje się do zabrania na biwak (np. czy uszykowana bluza jest wystarczająco ciepła)
- to jest też moment na odłożenie tego wszystkiego co nie będzie na biwaku potrzebne – na biwak nie zabieramy:
- sprzętów elektronicznych:
- telefonów – niech mają wolny weekend, a na biwaku i tak nie ma czasu by z nich korzystać, w razie potrzeby kontaktu na linii Rodzice-dziecko służymy pomocą przez udostępnienie telefonów
- aparaty, kamery itd. – kadra bierze aparat i wykonane zdjęcia udostępnia w galerii na stronie
- innych – nie będzie czasu ich użyć
- jedzenia prywatnego – składniki śniadań/kolacji jakie ze sobą zabieramy są przeznaczone do zjedzenia przez wszystkich (żywienie zbiorowe)
- cukier do herbaty jest na biwaku, prywatny nie jest potrzebny
- dużo słodkiego – naprawdę my na biwakach dajemy jeść dzieciom (jedno „małe co nieco” w zupełności powinno wystarczyć)
- chipsów
- napojów gazowanych
- wszystkiego co nie mieści się w granicach „zdrowego rozsądku”
- sprzętów elektronicznych:
Pakowanie plecaka:
- również na tym etapie warto by dziecko brało aktywny udział – pozwoli to Państwu przekonać się, że dziecko da radę się spakować samodzielnie w drogę powrotną, a dziecko będzie wiedziało wtedy dokładnie, co i gdzie ma w swoim plecaku
- pakujemy się w plecak ponieważ zwiększa to znacznie naszą mobilność nie raz od dworca PKP do miejsca naszego biwaku musimy kawałek przejść po nie do końca unijnej drodze. A z doświadczenia mogę zagwarantować, że walizki na kółkach źle znoszą ciągnięcie po kamieniach, błocie i piasku. Torba na ramie jest z kolei mało wygodna
- pakujemy się w taki sposób, by plecak był jak najmniejszy, ale jednocześnie by wszystko co zabieramy zmieściło się w nim (pakunki w rękach utrudniają poruszanie się, a zwłaszcza wsiadanie do pociągu)
- jak zapakować do plecaka, by było lekko i wygodnie:
- na plecy plecaka kładziemy rzeczy miękkie (np. koszulki, jaśka)
- na dno plecaka blisko pleców wkładamy rzeczy ciężkie, ale miękkie (np. śpiwór)
- rzeczy twarde (menażka, śpiewnik, książka, niezbędnik itp.) układamy tak by nie kuły w plecy
- na wierzch plecaka pakujemy buty na zmianę – będzie to pierwsza rzecz jaką musimy wyjąć
- warto zadbać by latarka znalazła się na wierzchu plecaka
- karimatę przytraczamy/przywiązuje do plecaka z wierzchu np. do rączki do podnoszenia, w taki sposób by nie uniemożliwić postawienie plecaka na ziemi
- nie pakujemy do plecaka: mundurów, legitymacji szkolnej, biletów MPK, jeśli takowe są wymagane
Biwak – kontakt z dzieckiem
Najczęściej zdarza się tak przy zrywaniu pępowiny, że dla Rodziców jest to trudniejsze, jeśli będą Państwo odczuwali silną potrzebę porozmawiania z dzieckiem proszę śmiało dzwonić do kadry, najprawdopodobniej nie połączymy wtedy Państwa bezpośrednio z dzieckiem, ale powiemy, kiedy dzieci będą miały półgodziny czasu wolnego po obiedzie. Jest to jedyny skrawek czasu, w którym nasz biwakowy program nie jest realizowany i fizycznie dziecko ma czas na rozmowę z rodzicami. Mogłoby się przykro Państwu zrobić, gdyby dziecko odebrało rozmowę i powiedziało coś w stylu „Mamo jest fajnie, ale nie mogę teraz rozmawiać bo mamy fajną grę”, albo „Cześć Mamo – po co dzwonisz?!” A są to autentyczne przypadki. Ponieważ czas na biwaku płynie swoim indywidualnym rytmem, zawsze najlepiej dzwonić do nas, jeśli będziemy mogli – połączymy z dzieckiem, jeśli nie wskażemy lepszą porę na rozmowę.
Jeżeli jednak dziecko będzie chciało nawiązać kontakt z rodzicami, a sprawa nie będzie niezwykle pilna, na półgodzinie czasu wolnego użyczymy telefony, by dziecko mogło zadzwonić do Państwa