Od rana dzisiaj nie padało, ale ziemia była nadal mokra, w związku z tym bieganie na rozgrzewkę odbywało się na terenie podobozu – ale bez obaw, dystans pozostał taki sam, a na dodatek było jeszcze kilka ćwiczeń. Potem poranna toaleta i śniadanie, a następnie przygotowanie do apelu, na którym druh Collin i druh Paweł zamknęli próbę na krzyż harcerski. Potem trenowaliśmy się w umiejętnościach z zakresu terenoznawstwa, chodząc po punktach i zgłębiając zagadnienia takie jak azymut, znaki patrolowe, wyznaczanie odległości i wiele innych. Trwało to do samego obiadu – ostatniego z naszymi zuchami z Nibylandii. Po obiedzie zaś wróciliśmy do odległej galaktyki i rozpoczęliśmy przygotowania do wyścigów na Tatooine, budując nasze ścigacze z materiałów dostępnych w podobozie. Zajęło nam to cały blok popołudniowy, a po kolacji z naszymi pojazdami udaliśmy się na piaszczystą planetę Tatooine (plaża) i ścigaliśmy się przy świetle zachodzącego słońca. Rywalizacja była naprawdę zacięta! Potem mieliśmy jeszcze chwilę na zdjęcia i ruszyliśmy z powrotem do podobozu. Cały Contrast ubrał się w mundury i udał się nad morze na świecznisko przekazaniowe. Do naszych szeregów zawitało chyba najwięcej zuchów w historii, bo aż 18! Wręczenie im biszkoptowych barw chwilę trwało, a gdy skończyliśmy, udaliśmy się do podobozu i do spanka. Ale dla dwóch druhów i jednej druhny noc okazała się krótsza niż dla pozostałych.
dh. Justyna