2019.07.11 Dzień 6

Dzisiaj mieliśmy okazję się wyspać – pobudkę ogłosił dh Sławek dopiero o 7:15. Poranną zaprawę poprowadził dh Kobryn i pobiegliśmy kawałeczek w stronę plaży. Przed śniadaniem zrobiliśmy porządek w namiocie jak również udało nam się zrobić apel. Po śniadaniu dokończyliśmy budowę ławek – wyszły naprawdę dobrze. W między czasie odbyła się pierwsza kontrola naszego obozu (a może samej dokumentacji) – mieliśmy gości z Sanepidu. Po pracy przebraliśmy się w stroje kąpielowe i poszliśmy na plażę. Pod opieką ratownika udało się nam wykąpać w morzu. Bawiliśmy się w piasku i opalaliśmy. Było naprawdę wspaniale. Wróciliśmy tuż przed obiadem.

Po obiedzie nadszedł czas na pierwszą grę zastępową. Gra Ostoji rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem i trwała aż do kolacji.

Wieczorem wróciliśmy do płatnerza. Tym razem nadszedł czas na malowanie naszych herbowych tarcz. Rozłożyliśmy wielką plandekę i zabraliśmy się do dzieła. Najpierw szkicowaliśmy, potem malowaliśmy, a teraz tarcze się suszą. O 22:00 poszliśmy pod prysznice. O 22:30 zawyła syrena na próbny alarm. Tym razem (pomimo tego, że część osób była pod prysznicami) udało się wszystkim osobom na bazie ewakuować w przeciągu 3 minut. Jak to mówią ćwiczenia czynią mistrza, a teraz każdy już wie, co należy zrobić gdy usłyszy się syrenę alarmową. Alarm był troszkę stresujący dla dzieci, ale wszystkie świetnie się sprawiły. Gdy wszyscy ustawiliśmy się na placu alarmowym komendant bazy pogratulował sprawności działania.

Zdjęcia