2019.07.17 Dzień 12

Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od służby, kto by się spodziewał… Aby przekazać służbę kolejnemu obozowi musieliśmy, wynieść wszystkie kubły ze śmieciami, umyć umywalnie, opłukać toy-toyki oraz prysznice. W związku z tymi wszystkimi pracami apel odbył się dopiero po śniadaniu. Po apelu nadszedł czas na wycieczkę do latarni Stilo oraz zwiedzanie pobliskiej cywilizacji, a więc shopping oraz loding i gofring. Niektórym udało się wydać cały majątek… Obładowani jak karawana wielbłądów wróciliśmy do podobozu. Tak minął nam czas aż do południa.

Po obiedzie, odbyła się gra zastępu Zabawa. Zabawa była przednia, a na końcu były słodkie nagrody. W między czasie dh Sławek wygrał 3 paczki żelków, wygrywając zakład, że 2 „skradzione” berety i jedna chusta znajdzie się w namiocie dzieci. Przy okazji znalazły się także rękawiczki i zapasowe getry i wiele innych poszukiwanych wcześniej przedmiotów i ciuchów.

Wieczorem odbyło się pierwsze wspólne z zuchami i harcerzami starszymi ognisko. Znów opancerzony minivan rodzinny, robił za dostawczaka dla ławek i drewna dla 108 osób i jak zwykle podołał bez jąkania. Ognisko zakończyliśmy w okolicach 21:30. Po powrocie poszliśmy pod prysznice, zmyliśmy z siebie zapach wędzonki i położyliśmy się spać.

Zdjęcia