Dzisiaj cały dzień upłynął pod hasłem chatki. Od rana po pobudce, apelu i śniadaniu każdy zastęp się spakował, otrzymał apteczkę, mapę topograficzną, telefon, a także sprzęt pionierski i wyżywienie (w tym kremusia) i picie. W między czasie zagraliśmy jeszcze kilka rund w mausa, czekając aż cały ekwipunek jedzeniowy dotrze z hurtowni – niestety, ktoś wymyślił niedziele niehandlowe i jest zdecydowanie trudniej.
O godzinie 13:00 wszystkie zastępy opuściły podobóz i udały się na wyznaczone miejsca budować swoją chatkę, kopać lodówkę i odpoczywać.
Po obiedzie kadra była bardzo zajęta – uczestniczyła w zajęciach gromady zuchowej i była klientami egipskiego SPA. Maseczki, masaże, tatuaże i wiele innych.
Kadra chatki odwiedzała dopiero po kolacji, a wcześniej odbierała telefony od zastępów, a także śledziła postępy na Mapie Google.
Chatki można pooglądać na zdjęciach