2016.07.06 – dzień 3

7:30 pobudka. Dzisiaj już wszyscy wiedzieli do czego służy zbiórka i z czym się ją je 🙂 Przed śniadaniem posprzątaliśmy w namiotach i skorzystaliśmy z usług świadczonych przez toalety.

Po śniadaniu rzuciliśmy się do pracy – dziś służba na ośrodku przypadała na nas, więc nasze siły podzieliliśmy na dwie ekipy. Pierwsza – pod dowództwem druha Józefa – wyspecjalizowanych konserwatorów powierzchni płaskich oraz wyrobów ceramicznych, czyli do zamiatania i mycia kuchni i łazienek. Druga – pod dowództwem druhny Justyny w podobozie – budująca półki do namiotów. Oba patrole zadaniowe sprawdziły się wyśmienicie, zadania wykonały na piątkę. Druhowie Kuba, Mateusz, Sławek wraz z Erykiem wybudowali świetlicę, która mogłaby być stodołą – niejeden amisz by jej pozazdrościł. Niestety, w trakcie budowy świetlicy wyszły nasze braki sprzętowe – mamy za mało o co najmniej jedną drabinę, ale trzeba było sobie jakoś radzić 🙂 Dodatkowo zastępy, które wyprodukowały półki, zaczęły stawiać wieszak na gitary, liny i narzędzia pionierskie oraz rozpoczęły budowę naszej bramy. Po pracy nadszedł czas obiadu.

Po obiedzie i czasie dla słoniny oraz czasie wolnym nadszedł moment pierwszej gry tematycznej. Generał Hammond wydał na polecenie prezydenta USA rozkaz powołujący do życia SGC – Star Gate Command, czyli dowództwo gwiezdnych wrót, a w nim 7 jednostek SG-1, SG-2, SG-3, SG-4, SG-5, SG-6, SG-7. Przed pierwszą misją wszystkie oddziały musiały przejść żołnierskie szkolenie, badania lekarskie, określić swoją funkcję w grupie i tak mamy: dowódców, ekspertów technicznych, naukowców, zwiadowców, snajperów, łączników i szeregowych.

Po kolacji ciąg dalszy naszego dyżuru – znów podział na 2 ekipy. Służbową na ośrodku i kończącą budowę bramy, wieszaków i wrót. Tym razem uwinęliśmy się szybko i skończyliśmy przed 21:00 na chwilkę przed wzmożonym deszczem. Skorzystaliśmy ze świetlicy i śpiewaliśmy przy dźwiękach gitar piosenki proste i radosne.

O 22:30 rozpoczęliśmy przygotowania do ciszy nocnej jeszcze przy dźwiękach gitar i śpiewów naszych druhen i druha Bartka. Niosąca się przez las muzyka, kładła naszych drogich harcerzy do snu.

Zdjęcia