W dniu dzisiejszym zakończyliśmy budowę podobozu i tym samym mogliśmy rozpocząć zabawę. Poranek, tradycyjnie, rozpoczęliśmy rozgrzewką, którą prowadził druh Kobryn oraz druh Eryk. Po rozgrzewce był czas na śniadanie, na które kucharki ugotowały nam wybitną owsiankę. Jak tylko skończyliśmy posiłek poszliśmy stawiać maszt, pomimo lekkich problemów udało nam się go postawić z pomocą Komendanta Hufca. Gdy mieliśmy postawiony maszt dzieci mogły zacząć malować godła uniwersytetów (Zdjęcia będą w załączniku ?) , które posłużą nam jako godła zastępów do końca obozu. Pomalowane tarcze zostawiliśmy, aby farba mogła zaschnąć, a my poszliśmy grać w tematyczne podchody. Dzieci rozwiązywały zagadki w tak zatrważającym tempie że kadra miała problem z zadawaniem ich wystarczającym szybko. Gra zakończyła się zwycięstwem ekipy uciekającej. Na obiad była pyszna zupa kalafiorowa i ryż curry przygotowany przez nasz wspaniałe kucharki. Po obiedzie domalowywaliśmy tarcze z herbami oraz graliśmy w grę poszukiwawczą, w której szukaliśmy sześciu części medalionu Indiany Jonesa. Jednak dzieci znalazł medalion dużo wcześniej i szybciej niż oczekiwaliśmy, więc poszliśmy z nimi pograć w mausa oraz powtórzyliśmy musztrę.
Po kolacji mieliśmy pierwszy apel otwierający w którym zostały mianowane zastępy obozowe oraz funkcyjni. Już na pierwszym apelu zamknięte zostały stopnie: druhna Weronika R. zamknęła próbę na ochotniczkę (tym samym zasługuję już na otrzymanie plakietki Contrastu), natomiast druh Olek B. oraz Teodor D. ukończyli próby na Krzyże harcerskie! Dodatkowo druhna Gabrysia Ł. zamknęła sprawność Hodowca**. Na apelu ponadto zostały mianowane zastępy obozowe: Nieczuja zamieniła się w uniwersytet Sapienza, Pilawa stała się Cambridgem, Materna Uniwersytetem Pekińskim, Godziemba Harvardem, Zabawa Leidenem, Ostoja Oxfordem, a Gozdawa Durhamem. Uczestnikom zostały także przyznane punkty za szczególne zaangażowanie podczas budowy podobozu. Punkty otrzymali druhowie i druhny: Szymon K, Olek, Gabrysia Ł, Oliwia, Dalia oraz Michał R. Ponadto rozpoczęliśmy już przyznawanie punktów za porządki. Co zabawne, najlepsze porządki miały same zastępy żeńskie: Gozdawa, Ostoja i Kemlada.
Jako że w harcerstwie przydaje się umieć wiązać węzły, druhna Asia która pojawiła się u nas gościnnie, zajęła się pomocą przy kursie wiązania węzłów. Zakończył się on zawodami z ułożenia jak największej wierzy z drewna przy użyciu węzłów których się dziś nauczyliśmy. W tym samym momencie, kiedy dzieci uczyły się wiązać węzły, kadra kończyła budowę bramy obozowej ⁄strażnicy. W ramach zakończenia dnia ustawiliśmy się w kręgu i pośpiewaliśmy.