Obchody 100 lecia
- 10:00 – Wymarsz kolumny harcerskiej z Domu Harcerza – siedziby Hufca ZHP Poznań-Jeżyce (ul. Widna 3). Defilada przejdzie ulicami Jeżyc do Parku Sołackiego
- 11:00 – Apel z okazji 100 lat harcerstwa na Jeżycach na olanie Parku Sołackiego
- 12:00 – Festyn Rodzinny w Parku Sołackim
- 19:30 – Msza Św. w kościele pod wezwaniem Św. Jana Vianneya (ul. Podlaska 10)
- około 21:00 Początek biegu nocnego
- około 24:00 Zakończenie biegu nocnego
Niektóre z atrakcji na Festynie:
- maxi puzzle
- Harcerska Poczta Polowa
- zuchowy Dziki Zachód
- pokaz ciekawej chemii
- zabawy z chustą klanzy
- wielkie memo z elementami historii
- pokazy Bractwa Rycerskiego
- Na dworze u króla Bolesława Chrobrego
- wielka gra planszowa
- zawody sportowe
- pokaz technik harcerskich
Bieg nocny „SOWA”
Jeżycki Harcerski Bieg Nocny to gra miejska, w której uczestnicy w patrolach od 4 do 8 osób poruszają się po punktach zlokalizowanych w ważnych dla dzielnicy Jeżyce miejscach (miejsca historyczne, tablice pamiątkowe, charakterystyczne budynki i inne znane obiekty). Na każdym punkcie kontrolnym znajdować się będą karty z informacjami o danym miejscu, pytaniami lub zadaniami kontrolnymi oraz podpowiedziami (w postaci szyfrów, rebusów lub zagadek), gdzie szukać kolejnego punktu.
Bieg odbędzie się w nocy 18/19 maja 2013 r. w poznańskiej dzielnicy Jeżyce, jednak startujące patrole serdecznie zapraszamy już w piątkowe popołudnie – zapewniamy nocleg oraz udział w sobotnim festynie organizowanym przez hufiec Poznań-Jeżyce z okazji 100-lecia harcerstwa w tym rejonie.
Bieg zacznie się i zakończy się w bazie, ulokowanej w siedzibie hufca Poznań-Jeżyce (ul. Widna 3), w której uczestnicy otrzymają ciepły posiłek i będą mogli przenocować do porannego ogłoszenia wyników.
Początek biegu: ok. 21:00 w sobotę
Czas trwania biegu: 3 godziny
Koszt: 10 zł noclegu w hufcu
Zakończenie biegu: w niedzielę około 9:00
Strona www biegu: tutaj
Orkiestra dęta
1930 Powstanie orkiestry dętej przy 7 PDH
1967 Uaktywnienie orkiestry dętej.
2005 Rozwiązanie orkiestry hufca.
+ album z fotografiami i „wujek google”
Obozy VI Hufca
Rok 1945
W kilka dni po wyzwoleniu Poznania harcerze winiarscy wznowili swoją działalność. Do pracy wrócili starzy działacze i instruktorzy ocaleli z zawieruchy wojennej.
Już 3 marca rozkazem komendanta Chorągwi został powołany Hufiec VI harcerzy poznańskich zastępując przedwojenny 6 Szczep. Pełniącym obowiązki komendanta hufca mianowany zostal HO Józef Szafrański, a komendę hufca tworzyli w tym czasie: Leon Nogaj, Czesław Szczegóła, Władysław Cisławski, Leon Rybicki, Teodor Kruger. Zgłaszali się do pracy następni działacze wracający z zawieruchy wojennej i obozów koncentracyjnych.
Zorganizowana na Podolanach przez dh. Adama Itkowiaka drużyna Pomorze otrzymała jako harcówkę poniemiecki barak przy ulicy Nałęczowskiej. Pierwsza zbiórka odbyka się już 10 kwietnia. Wzięło w niej udział 40 harcerzy i kilka harcerek.
Już w lipcu harcerze hufca wyruszyli na pierwszy obóz powojenny, którego hasłem było „Zebrać żołnierski plon” tzn. zebrać zboże z pól, które obsiało wojsko w czasie wojennym. Obóz odbył się w powiecie śremskim, a poszczególne obozy ulokowane zostały w siedzibach folwarków (późniejszych PGR), a mianowicie: w Lęgu, Lężcach, Chrząstowie, Konarskim i Konarzycach. Komendantem zgrupowania był Józef Szafrański, a kwatermistrzem dh Władysław Cisławski. Harcerze pracowali po kilka lub kilkanaście godzin. Dzienne wyżywienie zapewniały miejscowe gospodarstwa rolne.
Pierwsze po wojnie Przyrzeczenie złożono w dniu 11 sierpnia na ręce dh. hm. J. Poplewskiego przy ognisku w Chrząstowie.
Już w pierwszym roku działalności hufiec zorganizował 5 drużyn harcerskich i 2 zuchowe. Namiestnikiem zuchowym był dh Leon Rybicki, a drużynowymi harcerzy: ćwik Zygmunt Piechowiak, Jan Kubea, Zbigniew Skotarczak, Tadeusz Rejman i Józef Pacholik. Miejscem zbiórki był barak przy ul. Wołyńskiej użytkowany wspólnie z ZWM.
W sierpniu, po szczęśliwym powrocie z obozów koncentracyjnych zgłosili się do pracy w hufcu Teodor Łagoda, Stanisław Kudliński i Teodor Basiński.
W dniu 3 września w miejscu zburzonego pomnika Powstańców Wielkopolskich Teodor Łagoda wręczył sztandar 6 PH, który przechowywany przez okres okupacji na strychu jego domu przy ul. Bonin szczęśliwie ocalał.
Dzialalnością kulturalną w hufcu zajmował się dh Leon Nogaj wystawiając różne przedstawienia w tzw. Piekiełku, czyli sali widowiskowej „Urbanowa” przy ulicy Urbanowskiej (dzisiaj Wojska Polskiego).
Jesienią powołano Koło Przyjaciół Harcerzy, a drużynę pozaszkolną przejął dh Janusz Szczerkowski.
Rok 1946
W lutym na wspólnym posiedzeniu Zarządu Koła Przyjaciół Harcerzy i komendy VI Hufca powzięto uchwałę o pobudowaniu Domu Harcerza na Winiarach. Powołano Komitet Budowy, na czele którego stał Franciszek Koziczak. Komitet składał się z przedstawicieli KPH i Komendy Hufca. Wykonano i wynegocjowano lokalizację u zbiegu ulic Bonin – Winiarska – Widna o powierzchni 4730 m2, który to teren przyznało miasto w wieczystą dzierżawę VI Hufcowi Harcerzy.
Ciekawy był sposób zdobywania materiałów budowlanych na budowę Domu Harcerza. Każdy z druhów na zbiórkę drużyny lub zastępu zobowiązany był przynieść 1 cegłę podniesioną czy znalezioną w okolicy. Rozbitych domów i rumowisk w powojennej Polsce raczej nie brakowało. Otrzymano również od Rady Miasta wypalony dom poniemiecki do rozbiórki znajdujący się przy ul. Obornickiej oraz od wojska barak drewniany stojący w Kobylempolu. Wszystko to zostało rozebrane przez harcerzy z drużyny pozaszkolnej i przewiezione na plac budowy.
W maju VI Hufiec wziął udział w Wielkopolskim Zlocie Harcerzy w Wirach, gdzie z rąk premiera otrzymał dwa namioty.
Obóz letni hufiec zorganizował w lipcu w Chodzieży. Komendantem ponownie był dh Józef Szafrański, a oboźnym Czesław Szczegóła. Harcerze kwaterowali w namiotach, które otrzymali od wojska, a zuchy w Domu Zabaw. Pracowity to był obóz – druhowie byli zatrudnieni w akcji żniwnej i w lesie przy zwalczaniu szkodników.
22 lipca dwudziestu ośmiu najstarszych harcerzy pod wodzą komendanta dh. „Bociana” (Szafrański) wzięło udział w gaszeniu bardzo groźnego pożaru lasu, czym zaskarbili sobie wdzięczność władz powiatowych oraz Milicji Obywatelskiej. Odbiło się to również echem w prasie, było tematem wspomnień i opowiadań przez długie lata.
W sierpniu powstała orkiestra dęta – jej stan to 32 osoby – instrumenty muzyczne prywatne, ale część zakupiło KPH. Orkiestra pilnie ćwiczyła i wkrótce była gotowa do występów. Pierwszym drużynowym był sam Józef Szafrański, a kapelmistrzem Franciszek Łagoda.
Na początku grudnia nastąpiła zmiana na stanowisku komendanta hufca. Hufiec przejął phm. Teodor Łagoda.
22 grudnia Komendant Chorągwi hm. St. Trzewikowski odebrał Przyrzeczenie Harcerskie od kilkunastu harcerzy przy ognisku w lasku Golęcińskim.
Rok 1947
Z nastaniem wiosny została wznowiona praca przy budowie Domu Harcerza – harcerze pomagali jak mogli. Kadra i KPH myślała i uruchamiała różne inicjatywy w celu zdobycia funduszy na budowę i akcję letnią.
W maju harcerze hufca wzięli udział w zlocie na Malcie z okazji 25-lecia Harcerstwa Wielkopolskiego. Druhowie Zbigniew Pawuła i Witold Wizner zorganizowali nową drużynę nr 119 na terenie Piątkowa i Suchego Lasu.
Szczególnie aktywnie w tym roku pracowało Namiestnictwo Zuchowe liczące już 6 gromad (drużyna 150 osób) i wydające własny miesięcznik „Zuch Szóstak”. Efektem pracy było dwukrotne zwycięstwo w zawodach z okazji „Święta Zucha” corocznie organizowanego przez Wielkopolską Komendę Chorągwi.
Obóz letni zorganizowano w miejscowości Jarnołtówek w górach Opawskich. Był to piękny obóz, przyniósł dużo wspomnień na długie lata, bo góry dla większości uczestników były nowością. Obozy były zlokalizowane w pięknej scenerii, w malowniczej dolinie wzdłuż strumyka spadającego spod Kopy Biskupiej. Komendantem zgrupowania był phm. Teodor Łagoda, a komendantami podobozów: Ireneusz Cieśliński, Józef Szafrański, Czesław Szczegóła. Koloniami zuchowymi zawiadował dh HO Lech Rybicki.
Nie obyło się bez przygód z dreszczykiem – przedzierające się na zachód niedobitki czy dezerterzy z band UPA dokonały napadu na kwatermistrzostwo. Obozy byly niejednokrotnie podchodzone i niepokojone w nocy. W związku z tym obozy zostały objęte ochroną wojska (ze strony garnizonu) co zapobiegło dalszym incydentom.
W okolicy było bardzo dużo innych obozów harcerskich spotykaliśmy się na wspólnych ogniskach np. z harcerkami z Wrocławia i Rybnika i z harcerzami z Koźla i Kazimierza.
Rok 1948
Od początku roku zarówno harcerze jak i Koło Przyjaciół Harcerzy z VI Hufca pracowali na zdobycie środków finansowych na budowę Domu Harcerza. Organizowali rozmaite dochodowe imprezy, rozprowadzali cegiełki, ale przede wszystkim pracowali fizycznie przy budowie. Dom Harcerza rósł jak przysłowiowy grzyb po deszczu – do pracy przystępowali harcerze, rodzice i wszyscy, którym harcerstwo było bliskie sercu.
Dom został uroczyście oddany do użytku w czerwcu w oprawie znakomitych zaproszonych gości i artystów (historia budowy i oddania do użytku jest opracowana oddzielnie).
Obóz letni odbył się ponownie w Jarnołtówku – trochę w innym składzie i w znacznie spokojniejszym czasie. Na obóz wyjechało 127 harcerzy i 35 zuchów. Komenda obozu to: kom. dh Stefan Major, Józef Szafrański, Zbigniew Skotarczak, Jerzy Bajorski, oraz Eugeniusz Kuźniecow i Karol Musiał – orkiestra. Obóz zakończył się smutnie, bo w czasie kąpieli utonął Zbigniew Skotarczak – oboźny jednego z podobozów. Ciało zostało sprowadzone do Poznania i pochowane w asyście harcerzy na cmentarzu Winiarskim.
Namiestnikiem zuchowym została dh Urszula Królówna, tym samym koedukacja w hufcu VI wyprzedziła ogólnokrajową.
Rok 1949
W okresie karnawału hufiec i KPH organizowały zabawy taneczne i inne imprezy dochodowe w Domu Harcerza. Dochód przeznaczono na zakup sprzętu obozowego, który znacznie się wysłużył oraz na spłatę pożyczki zaciągniętej na budowę Domu Harcerza.
Obóz letni hufiec urządził we wsi Długie powiat Strzelce Krajeńskie. Obozowalo 174 harcerzy i 32 zuchów, a była to znaczna ilość, bo zgodnie z zarządzeniem władz państwowych w obozach mogła brać udział młodzież tylko do szesnastu lat.
Trwały już przygotowania do zreformowania wychowania młodzieży i przekształcenia harcerstwa w organizację podobną do radzieckich pionierów.
Komendantem zgrupowania był dh Tadeusz Basiński, a podobozami zawiadywali: Zbigniew Pawuła, Władysław Herman, Stefan Straszyński, Zbigniew Koziczak – orkiestra, Urszula Królówna – zuchy. Obozowali w lesie obok wsi Długie nad pięknym jeziorem i przy wspaniałej pogodzie.
W czasie obozu oprócz pracy harcerskiej, harcerze brali udział w pracach żniwnych w okolicznych PGR-ach oraz przy porządkowaniu lasu. Odbyły się dwie wycieczki krajoznawcze do jeszcze bardzo zniszczonego Szczecina i przejażdżka statkiem po porcie i jeziorze Dobskim.
Rok szkolny rozpoczął się 3 września uroczystym apelem VI Hufca. Drużyny wstawiły się niemal w pełnych składach osobowych. Na apelu nastąpiła zmiana komendanta hufca – dh Teodora Łagodę zastąpił dh Zygmunt Piechowiak. Równocześnie rozwiązane zostały drużyny starszoharcerskie. To nieprzemyślane posunięcie naczelnych władz Kwatery Głównej, a mające podłoże polityczne, spowodowało, że harcerstwo straciło kadrę przyszłych wychowawców wychowanych na idealach harcerskich. Był to właściwie początek końca harcerstwa w Polsce.
W październiku nastąpiła likwidacja hufców żeńskich (na podstawie decyzji administracyjnej). Dość liczne i dobrze pracujące drużyny z terenu Winiar, Sołacza, Podolan i Strzeszyna zostały wcielone do VI Hufca Winiary. Odtąd harcerstwo stało się koedukacyjne.
Na przełomie roku 1949/50 zorganizowano jeszcze zimowisko w Szklarskiej Porębie. Komendantem był dh Zygmunt Piechowiak, zastępczynią dla obozujących harcerek – dh. Janina Kaźmierczak.
Rok 1950
Na wiosnę młodzież i harcerstwo spotkało jeszcze większe nieszczęście – nastąpiła faktyczna likwidacja ZHP jako niezależnej organizacji. Młodzież wcielono do Związku Młodzieży Polskiej, gdzie miała egzystować jako organizacja młodzieżowa na wzór pionierów radzieckich. Wiek ograniczono do 14 lat, czyli do ukończenia 7-letniej szkoły podstawowej. Nastąpił odpływ młodzieży, a szczgólnie instruktorów harcerskich. Rolę opiekunów i wychowawców przydzielono nauczycielom i aktywistom młodzieżowym.
Dom Harcerza wybudowany przez młodzież i dla młodzieży przejał ZMP (osławiona socjalistyczna organizacja młodzieżowa w PRL) i uczynił z niej salę treningową dla zapaśników.
Nastąpiła przerwa w pracy harcerskiej – nie było hufca i nie było organizacji. Instruktorzy i harcerze rozpierzchli się po innych organizacjach (przeważnie PTTK) w oczekiwaniu na inne czasy.