O poranku, makarena pomogła nam się rozbudzić. Ranek, podobnie jak cały dzień był dość wietrzny, ale na szczęście nikogo nie zwiało.
Po śniadanku i sprawdzaniu porządków odbył się apel, na którym dowiedzieliśmy się kto wygrał grę w państwa (Szymon R. i Gabriela K.) oraz omnibusa (Asia N.).
Dzisiejszego dnia naszą bazę odwiedziła straż pożarna. Ale spokojnie, nic się nie paliło. Strażacy przyjechali, by poopowiadać harcerzom o ich pracy i podzielić się różnymi innymi ciekawostkami.
Po tych odwiedzinach zagraliśmy w grę detektywistyczną, w której zadaniem harcerzy było odkryć kto krzyżuje plany Indiany Jonesa i próbuje go wyprzedzić w wyścigu o Święty Graal. Dzieci chodziły w towarzystwie swoich zastępów i snuły najróżniejsze teorie zadając pytania kadrze, która wcieliła się w postacie z filmów.
Przyszedł czas na obiad, a po posiłku, ciszy poobiedniej oraz czasie wolnym, na którym jak zwykle mnóstwo osób zdawało, dzieci udały się na łąkę, by pograć w różne gry typu maus, mur, atak i tym podobne. W międzyczasie kadra przygotowała HaBeTę, czyli harcerski bieg terenowy. Dzieci po kolei, parami, opuszczały łąkę, by zmierzyć swoje siły w harcerskich technikach. Wyścig obejmował takie elementy jak: bieganie z maską gazową, strzelanie z łuku, perfekcyjne ścielenie kanadyjki, zawiązanie 10 węzłów, strzelanie z karabinu na kulki, poruszanie się używając busoli i azymutów. Na końcu ścieżki niektórzy dali radę odnaleźć Święty Graal.
Habeta przedłużyła nam się do wieczora. Z tego powodu włączyliśmy film i w trakcie jego trwania wysyłaliśmy kolejne pary do przemierzenia drogi. Film, który oglądaliśmy był kolejną częścią z części Indiany Jonesa. Na tym zakończyliśmy nasz dzień.