Dzień zaczął się słonecznie. Po rozgrzewce, porannej toalecie oraz śniadaniu rozpoczęliśmy zajęcia. Tym razem, były one przygotowane przez członków zastępu Pilawa. Była to gra detektywistyczna – trzeba było odkryć jak Teletubisie przyleciały na ziemię i czy w ogóle na niej są. Wszyscy świetnie się bawili, a podczas gry słychać było dużo śmiechu. Po tej grze wybraliśmy się nad jezioro – w końcu dzień był bardzo upalny. Dzieci miały okazje wypróbować pływanie na SUP-ach. Zabawa była przednia, chyba każdy w którymś momencie wylądował w wodzie. Po igraszkach na deskach wybraliśmy się na obiad, następnie, klasycznie, na pół godziny dla słoniny oraz pół godziny czasu wolnego. Od razu po czasie wolnym znowu poszliśmy nad jezioro, ponieważ było bardzo bardzo gorąco. Gdy wróciliśmy z kąpieliska, rozpoczęliśmy przygotowania do ślubów obozowych. Aby wylosować która osoba z kim weźmie ślub przyjaźni ustawiliśmy po jednej stronie rozwieszonego koca chłopców, a po drugiej dziewczyny. Raz chłopacy, raz dziewczyny rzucali kapeluszami, a ten, kto owy kapelusz złapał miał być małżonkiem osoby rzucającej. Tak oto powstały pary. Jednak aby dodać do zabawy nieco smaczku, zorganizowaliśmy turniej na miecze otulinowe, podczas którego dzieciaki mogły się nawzajem wyzywac do walki, aby zdobyć miłość swojego życia. Nadszedł czas kolacji, a po niej przeszliśmy do ceremonii ślubnej. Każdy z małżonków czytał swojej drugiej połówce własnoręcznie napisane rymowanki na temat tej drugiej osoby. Niektóre z wierszy były słodkie, inne zabawne, a jeszcze inne zadziwiająco bardzo przypominały wiersze Norwida. Po złożeniu przysięg, pary musiały przypieczętować swój ślub poprzez wskoczenie do jeziora. Po ślubach przyszedł czas na wesele. Nasi przyjaciele z Wesołych Krasnali dołączyli do nas w tańcach i świetnie się razem bawiliśmy. Niestety dyskoteka nie mogła trwać do białego rana, ale i tak sprawiła nam wszystkim dużo radości.