Dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy śniadaniem. Po posiłku, dzieci miały za zadanie spakować się oraz wynieść swoje łóżka na plac apelowy. Następnie zaczęliśmy sprzątać po sobie najróżniejsze papierki i śmieci, a gdy to było zrobione, zaczęliśmy składać namioty. W ramach przerywników od tej ciężkiej pracy fizycznej i rozbiórki podobozu, harcerze mieli okazję zmierzyć swoje siły w stworzonym przez nas parku linowym. W czasie, gdy dzieci składały namioty, kadra zajęła się demontażem bramy obozowej. Gdy wszystkie belki leżały już na ziemi, dzieci mogły zabrać się za wyjmowanie gwoździ z belek. Do zdemontowania podobozu potrzeba było jeszcze pozwijać siatki, plandeki, liny oraz spakować sprzęt. Podzieliliśmy się zadaniami wyłaniając chętnych do każdego zadania, aby każdy mógł sprawnie wykonywać swoje obowiązki. Kiedy bardziej wyszło słońce, około godziny 13, wybraliśmy się nad jezioro, aby dzieci mogły odpocząć i produktywnie kontynuować pracę po obiedzie. Na ostatni, piątkowy obiad kucharki przygotowały nam warzywne leczo. Po obiedzie kontynuowaliśmy pracę, rozpoczęliśmy już zwijanie naszej wielkiej świetlicy. Po kolacji rozpoczęło się szczepowe ognisko zamykające obóz, po ognisku nadszedł czas na apel. Apel okazał się bardzo ważny dla naszej drużyny – sznur przybocznego oddał na nim druh Radek oraz druh Kuba. Chwila ta okazała się jedną z najbardziej emocjonalnych chwil na obozie. Praktycznie wszyscy członkowie drużyny, łącznie z drużynowym doprowadzeni zostali do łez. Po apelu wybraliśmy się na ognisko drużynowe, na którym druh Kobryn poprosił odchodzących przybocznych o wyjaśnienia ich pożegnania się z kadrą. Druh Kuba żegna się z harcerstwem, ponieważ rozpoczyna studia, a równolegle do tego pracuje, natomiast druh Radek chciałby skupić się na prowadzeniu 77 PDW Chimera, której jest już od prawie roku drużynowym. Podczas ogniska druh drużynowy poprosił uczestników o opowiedzenie ich najlepszych wspomnień związanych z odchodzącymi przybocznymi. Następnie przyboczni opowiedzieli kilka słów o ich niezapomnianych chwilach z drużyną związanych. Po kręgu dzień został dla większości zakończony, jednak nie dla barwiastych członków drużyny – musiała zostać przeprowadzona ceremonia wręczenia barw oraz Krzyża Harcerskiego. Nawet po tych wydarzeniach nie wszyscy mogli udać się do łóżek. Osoby, które otrzymały plakietkę musiały wręczyć ten symbol największego zasłużenia się drużynie kolejnym członkom, którzy zasłużyli. Po zakończeniu wszystkich ceremonii, udaliśmy się wreszcie na wspólną watrę z 88 PDHS Dragon.