Drugi dzień rozpoczął się jak każdy prawdziwy dzień biwaku lub obozu – od porannej rozgrzewki. Po rozgrzewce nastąpił czas na poranną toaletę oraz przygotowanie śniadania przez zastępy Gozdawę, Ostoję i Zabawę, pod kierownictwem druhny Zosi, która dojechała do nas jeszcze przed pobudką. W tym czasie druh Sławek wraz z druhem Radkiem przygotowywali jajecznicę, bo właśnie od ciepłego posiłku najlepiej jest zacząć dzień. Po śniadaniu dzieci przebrały się w stroje polowe i udały się na krótki kurs pionierki z dh. Sławkiem i dh. Kobrynem. Uczestnicy dowiedzieli się, jak poprawnie wbijać i wyjmować gwoździe, przycinać i łączyć belki, czy poprawnie korzystać z toporków. Wszystkich tych czynności uczestnicy nauczyli się zgodnie z zasadami BHP. Po instruktażu zabraliśmy się za pracę: budowę placu zabaw, a mianowicie huśtawki bujanej, drabinki oraz dwóch huśtawek „wagowych”. W trakcie zajęć był oczywiście czas na przerwę i napicie się wody lub soku. Dzięki zajęciom dzieci są już przygotowane na budowę podobozu na obozie! Na obiad dh Radek przygotował pyszny makaron spaghetti z sosem bolońskim. Po obiedzie uczestnicy mieli godzinę czasu na odpoczynek oraz zdawanie. Następnie zagraliśmy pierwszy raz od dawna w beretówę, bardzo wyczekiwaną przez naszych harcerzy. Po grze wróciliśmy do prac związanych z placem zabaw, oraz rozpoczęliśmy renowację łowyńskiego płotu. Jednocześnie druhny Gabrysia K., Gabrysia Ł. oraz Oliwia P. rozstawiały wielkie ognisko przy pomocy dh. Kobryna. Następnie przyszedł czas na uroczysty apel, na którym nastało wiele zmian: dh. Marika pożegnała się z rolą przybocznej (którą była przez aż 5 intensywnych lat, za które serdecznie jej jeszcze raz dziękujemy!), natomiast dh. Zosia otrzymała sznur po kilku miesiącach perfekcyjnego wykazywania się podczas okresu próbnego. Poza zmianami w kadrze, przyszedł czas również na zmiany w zastępach: powołano nowy zastęp męski pod nazwą Materna, jego zastępowym został dh Jerzy Z. Ponadto sznur zastępowej otrzymała dh. Oliwia, która wypełniła wszystkie potrzebne wymagania. Następnie przyszedł wreszcie czas na krótkie ognisko w formie obrzędowej, a następnie dłuższe, nieobrzędowe z kiełbaskami, czy papryką i pieczarkami dla niejedzących mięsa. Po ognisku przyszedł czas na największe święto drużyny, a mianowicie złożenie przyrzeczenia harcerskiego. Krzyż otrzymali dh. Gabrysia Ł, dh Jerzy Z oraz Gabrysia Sz. Po krzyżowaniu, kilku harcerzom udało się również otrzymać barwy drużyny. Byli to dh. Wiktoria K, dh Michał R. oraz dh. Oliwia P. W międzyczasie pozostali udali się na wieczorną toaletę, a następnie, zmęczeni dniem pełnym nauk, zabaw i nowych doświadczeń do łóżek.