Dzień rozpoczęliśmy tradycyjnie od pobudki o 7. Żeby się rozruszać przeprowadziliśmy krótką rozgrzewkę. Następnie nadszedł czas na poranną toaletę i śniadanie, na które dzisiaj były płatki (i nie tylko). Po posiłku spakowaliśmy prowiant i wodę i ruszyliśmy w drogę. Celem na dziś był Wysoki Kamień. Żeby zapobiec za dużym odległościom, podzieliliśmy się na 3 grupy: maruderów, średniozaawansowanych i masakratorów względem tempa marszu. Po drodze czekały na nas piękne widoki górskie. Pierwszy przystanek był na Zbójeckich Skałach, skąd grupa 1 wstawiła zdjęcie na facebooku .
Po dotarciu na Wysoki Kamień spróbowaliśmy pysznej szarlotki, która dodała nam sił na powrót. Tam z trzech grup wytworzyły się dwie, idące różnymi trasami. Jedna poszła krótszą, a druga dłuższą. Gdy już wszyscy dotarli na miejsce zjedliśmy obiad, na który dzisiaj były kotlety, ziemniaki i buraczki. Po posiłku wszyscy poszli pod prysznic, a po kąpieli był czas wolny. Niektórzy postanowili zdawać na stopnie i sprawności, ale utworzyła się również ekipa grająca w siatkówkę. Po czasie wolnym Gozdawa przeprowadziła swoją grę sprawdzającą umiejętności sportowe. Następnie nadszedł czas na omówienie wczorajszej pozoracji. Wymienione zostały dobrze zrobione rzeczy i takie, które zdecydowanie trzeba poprawić. Po omówieniu szybko przebraliśmy się w mundury i poszliśmy na ognisko. Dzisiaj ze względu na sprzyjającą temperaturę trwało dłużej niż wczoraj. Gdy ognisko się zakończyło wszyscy udali się na wieczorną toaletę. Teraz (prawie) wędrowcy górscy już śpią .