Przedostatni dzień megabiwaku rozpoczęliśmy od rozgrzewki. Po porannej toalecie poszliśmy na śniadanie w postaci szwedzkiego stołu, gdzie każdy znalazł coś dla siebie.
Następnie wszyscy przygotowywali się do wymarszu w góry. Dzisiaj znowu podzieliliśmy się na 3 grupy: tych, którzy chcieli zdobyć Chojnik, tych, którzy chcieli zdobyć Złoty Widok i Chybotek oraz tych, którzy nie chcieli mieć narzuconego tempa.
Wszystkim udało się wrócić i w dodatku po drodze zaliczyć sklep. Dużo osób miało potrzebę na uzupełnienie swoich zapasów jedzeniowych mimo, że już jutro (niestety) wyjeżdżamy.
Ze względu na różne trasy wróciliśmy o różnych godzinach na teren bazy. Wszyscy poszli się myć, niektórzy postanowili zdawać a jeszcze inni odpoczywać lub grać w siatkówkę.
Po czasie wolnym zagraliśmy wspólnie z 88 PDHS Dragon w grę integracyjną przygotowaną przez dh Grzegorza. Dzieci musiały wykazać się znajomością imion i nazw zastępów obu drużyn, aby wygrać. Niestety w trakcie przeszkodził nam mały deszcz. Na szczęście nie trwało to zbyt długo.
Gdy gra dobiegła końca udaliśmy się na nieoficjalne ognisko z kiełbaskami. Kto chciał mógł je sobie usmażyć na ogniu, a kto chciał mógł się ogrzać. Po ognisku szybka wieczorna toaleta i teraz Państwa pociechy już śpią i śnią o tym jak jest/było na biwaku :).