Obóz Podgaje dzień 21

Przedostatni dzień obozu zaczęliśmy od pobudki o 7:40, niestety w deszczowej pogodzie. Ze względu na tak złe warunki rozgrzewka się nie odbyła, więc po wstaniu od razu poszliśmy na poranną toaletę. Po powrocie zrobiliśmy szybkie porządki, chowaliśmy się przed deszczem i rozpoczęliśmy proces pakowania przed wyjazdem.

Na śniadanie musieliśmy udać się w deszczu, ale za to po dotarciu na miejsce czekała na nas ciepła rozgrzewająca herbata. Po posiłku wróciliśmy do podobozu, przebraliśmy się w przeciwdeszczowe stroje do pracy i podzieliliśmy się zadaniami. Część osób poszła razem z druhną Zosią rozmontowywać suszarnię, większość poszła do druha Kamila, z którym wspólnie burzyli bramę. Gdy prace zaczęły się posuwać do przodu potrzebne było utworzenie kolejnej ekipy zajmującej się wyjmowaniem gwoździ z belek. Na całe szczęście deszcz ustępował i coraz swobodniej było nam pracować. Nim się obejrzeliśmy przyszedł czas na obiad. Dzisiaj czekał na nas ryż z sosem owocowym i śmietaną oraz zupa ziemniaczana.

Po posiłku wróciliśmy do podobozu i położyliśmy się na 30 min. Po odpoczynku mieliśmy czas wolny na własne, wybrane przez siebie aktywności. Ostatnie osoby zdawały na stopnie i sprawności. Wypoczęci mogliśmy wrócić do pracy. Okazało się, że coraz więcej osób potrzebnych jest do wyjmowania gwoździ w związku z czym utworzyła się bardzo duża ekipa zajmująca się tym (w folderze znajduje się zdjęcie, ile gwoździ zostało usuniętych). Pozostali albo pomagali druhowi Szymonowi i druhowi Kobrynowi w rozmontowywaniu świetlicy i pakowaniu sprzętu lub sprzątało podobóz.

Przed kolacją udaliśmy się jeszcze na kończący obóz apel zgrupowania, na którym kadra otrzymała gratulacje od druha komendanta za włożony trud i pracę. Oprócz tego podziękowaliśmy jeszcze komendzie i pracownikom bazy za tak ciepłe przyjęcie nas i prawie bezproblemowy pobyt.

Po apelu poszliśmy na kolację, a po posiłku wróciliśmy do podobozu i po chwili udaliśmy się na ognisko szczepu. Po ognisku z 89 JGZ i 88 PDHS wróciliśmy na cypel i przeprowadziliśmy ognisko podsumowujące obóz. Wszyscy dzieliliśmy się najlepszymi wspomnieniami z obozu: dla wielu osób były one związane z chatką robinsona, żartami i różnymi przygodami. Po ognisku drużyny, kto chciał mógł udać się na watrę i czuwać nad ogniem do rana (najlepsi spali około 30 min). Reszta odpłynęła w spokojny sen.

dzień 21 

Dodaj komentarz