Obóz Podgaje dzień 5

Pobudka nastąpiła o 7:40. Ze względu na późną godzinę, nie było rozgrzewki, ku uciesze dzieci. W związku z delikatnym opóźnieniem musieliśmy się trochę pośpieszyć, dlatego po pobudce udaliśmy się na poranną toaletę i zaczęliśmy robić porządki. Tym razem skończyło się na 3 turach sprawdzania, bo niestety nadal niemożliwym jest zrobienie tego raz. Po porządkach ubrani w spodnie mundurowe poszliśmy na śniadanie.

Po posiłku przeprowadziliśmy pierwszy apel, z powołaniem wszystkich funkcji oraz szkół wiedźmińskich: wilka (Godziemba), niedźwiedzia Kemlada), mantikory (Materna), rysia (Pilawa), gryfa (Czewoja), kota (Gozdawa). Nina i Gabrysia K. ukończyły po kilka sprawności. Po apelu z pomocą druha Kobryna i druha Eryka zaczęliśmy tworzyć swoje własne miecze wiedźmińskie. Każdy mógł zrobić sobie rękojeść ze skóry oraz dodać własne ozdoby i napisy. Jak już miecze były gotowe przyszedł czas na wykonanie pochew. Za pomocą troków i owiniętych materiałem tub każdy mógł stworzyć unikalną pochwę na swój miecz. Nim się obejrzeliśmy przyszedł czas na obiad. Dzisiaj Panie kucharki przygotowały dla nas zupę jarzynową, ziemniaki i kotlety z sosem. Najedzeni i po ciężkiej pracy odpoczywaliśmy przez 30 min, a później każdy spędzał czas wolny w wybrany przez siebie sposób. Duża część udała się z druhną Zosią na lody, ponieważ przyjechała na bazę budka. Po czasie wolnym wszyscy wrócili do tworzenia swojego ekwipunku. Tym razem wspólnie z druhem Kamilem tworzyliśmy kusze.

Proces ten zajął więcej czasu niż się spodziewaliśmy, więc ulepszenia kusz trwały aż do kolacji. Przed posiłkiem posprzątaliśmy jeszcze podobóz, ponieważ walało się na nim dużo części od tworzenia swojego ekwipunku. Po kolacji kontynuowaliśmy grę z węzłami. Trwała do 21, a później nadszedł czas na maskowanie z druhem Kamilem. Poszliśmy do lasu, a naszym zadaniem było schować się tak, żeby kadra nas nie zauważyła. W pierwszej turze wygrała Nina, a w drugiej Łucja i Weronika. Po maskowaniu wszyscy czuli potrzebę, żeby się umyć, więc od razu poszliśmy na wieczorną toaletę z prysznicami. W tym momencie wszyscy już śpią i śnią o leśnych przygodach.

 

Dzień 5 

Dodaj komentarz