Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo nietypowo – wstaliśmy o 8:05, czyli zaspaliśmy na śniadanie, które o 8:00 się rozpoczęło. Na szczęście nie tylko my pospaliśmy dłużej. Zaspała również Piła, która jadła po nas, więc nie było żadnych problemów z przestojem na stołówce. Dzisiejszy dzień był opisany w planie pracy jako rozbiórka obozu i tak właśnie się stało. Zaraz po porannej toalecie pośniadannej zabraliśmy się za zwijanie siatek. [Dalsza część opisu wymaga jeszcze troszkę czasu i przytomności umysłu]