Zimowisko – dzień 6

W dniu szóstym i przedostatnim naszego zimowiska ponownie zerwaliśmy się wcześnie z łóżek – o godzinie 7 rano. Po zjedzeniu śniadania i przygotowaniu kanapek zrobiliśmy porządki i wyruszyliśmy na ostatnią już wędrówkę. Tym razem choć wyruszyliśmy razem, w połowie wycieczki – koło Chaty Chemików, podzieliliśmy się na dwie ekipy – zaawansowaną i średnio zaawansowaną ? . Cześć zaawansowana miała do przejścia kilka kilometrów więcej, a wyprawa okazała się mieć całkiem przyrodniczy charakter – najpierw znaleźliśmy róg jelenia, który postanowiliśmy zabrać ze sobą do Poznania, następnie kiedy byliśmy już w na końcu podejścia, gdzie doszliśmy do małego gospodarstwa zaszarżowały na nas konie, które najpierw nas trochę przestraszyły, jednak okazało się, że chciały się tylko z nami przywitać 🙂 . Po przejściu po urokliwym szlaku czerwonym, prowadzącym po zalesionej grani, dotarliśmy już do Rajczy, gdzie w parku spotkaliśmy 6 jeleni, które znajdując się kilkanaście metrów od nas, kompletnie się nie bały. Po krótkiej obserwacji ruszyliśmy już do naszego schroniska, gdzie dotarliśmy godzinę przed planowym przybyciem.
Grupie, która zdecydowała się iść krótszą trasą, humory bardzo dopisywały – pojawiło się śpiewanie i śmiech. Zobaczyliśmy domy praktycznie na odludziu, widzieliśmy Rajczę z wysokości, ale oczywiście nie obyło się bez błota. Ze względu na dobre tempo udało się nam wejść jeszcze do sklepu po drobne przekąski, po czym ruszyliśmy z powrotem do schroniska.

Po powrocie, umyciu się, zjedzeniu obiadu, ciszy poobiedniej i czasie wolnym nadszedł czas na apel. Apel ten okazał się być bardzo ważnym wydarzeniem dla Contrastu – podczas apelu szeregi naszej kadry opuściła druhna Zosia, która po 2,5 roku służby udała się na zasłużoną emeryturę. Druhnie Zosi raz jeszcze dziękujemy za świetną pracę, którą wykonała jako przyboczna. Oczywiście chwila ta nie obyła się bez łez wśród większości naszych uczestników.

Podczas apelu wyróżniona została także Godziemba i Materna, która przez całe zimowisko była gotowa przed czasem na wędrówki. Po chwili na uspokojenie się z emocji, które towarzyszyły nam w związku z odejściem druhny Zosi, przyszedł czas na świecznisko. Podczas świeczniska druhna wyjaśniła, czym spowodowane było jej odejście, a następnie każdy z uczestników zimowiska opowiadał o swoim wspomnieniu związanym z druhną Zosią. Dodatkowo harcerze podpisywali się na chuście Contrastu, którą następnie otrzymała była przyboczna. Po świecznisku zrobiliśmy grupowe zdjęcie z druhną Zosią i zmęczeni udaliśmy się na toaletę wieczorną, a następnie do łóżek.

Dodaj komentarz